- autor: administrator, 2009-08-24 10:27
-
W tą niedziele Stalowi podejmowali na własnym terenie drużynę Piasta Łasin. Mecz należał do wyrównanych, drużyna gości jako pierwsza strzeliła bramkę i jak to było tydzień temu Stal musiała ,,gonić" wynik...
Mecz należał do wyrównanych, drużyna gości jako pierwsza strzeliła bramkę i jak to było tydzień temu Stal musiała ,,gonić" wynik... Jednakże już w pierwszej połowie doszło do wyrównania, po rzucie karnym który został podyktowany na faulu w polu karnym na Mariuszu Broda. Sam poszkodowany podszedł do karnego i umieścił piłkę w siatce. Trzeba dodać, że pare minut wcześniej napastnik Stali był także faulowany w polu karnym, lecz sędzia nie zareagował. I tak minęła pierwsza połowa. Druga połowa wygladała juz lepiej w wykonanu Stali lecz brakowało skuteczności lub odwagi sędziego, aby podyktować druga jedenastkę ( zawodnik Stali Kozłowski został ewidentnie faulowany w polu karnym). Najgroźniejsze strzały pod koniec meczu oddali Broda , który uderzył w poprzeczkę oraz Malinowski , którego uderzona piłka po rękach bramkarza Piasta przeleciała nad poprzeczką. Goście w końcówce meczu zrobili jedyną groźną sytuacje w całej drugiej połowie, która mogła przesądzić o wyniku. Piłkarz Łasina na 16 m oddał strzał na bramkę, przy czym bramkarz Stali Florkiewicz sparował piłkę i ta uderzyła w słupek wychodząc za linię końcową. I tak zakończył sie mecz, wynik 1-1.